Niestety nie mam żadnych dobrych wspomnień związanych z człowiekiem...
Do schroniska przyjechałam w 2017 roku i choć wiem, że takie psiaki jak ja szansę na adopcję mają praktycznie zerowe, ale ja się nie poddaję i gdzieś głęboko w środku wierzę, że ktoś mnie pokocha i zabierze do siebie.
W boksie jestem przerażona, cała trzęsę się ze strachu. Jestem bardzo nieufna w stosunku do ludzi, ze strachu potrafię nawet ugryźć...
Szukam kogoś kto będzie gotowy na duuuuużo pracy ze mną, kogoś otwartego na ewentualną pracę z behawiorystą, kogoś odpowiedzialnego, kogoś, kto nie podda się gdy pojawią się problemy.
A może to właśnie Ty będziesz tym Kimś?