Lorek – pies, który czeka na swoje „jutro”… 
Już od roku Lorek codziennie budzi się w schroniskowym boksie i codziennie zasypia z tą samą myślą – może jutro ktoś po niego przyjdzie. Może jutro ktoś zatrzyma się przy jego kracie, zobaczy wesoły ogon, błyszczące oczy i serce, które bije tylko dla człowieka. Ale „jutro” nie nadchodzi…
Lorek ma około 6 lat. To kochany, przyjacielski psiak, który uwielbia ludzi całym sobą. Gdy tylko ktoś się do niego zbliży, przyciska się do krat, jakby chciał wtulić się najmocniej jak potrafi i nigdy już nie wypuścić. Każdy dotyk, każde spojrzenie jest dla niego bezcennym skarbem.
Jest łagodny, ale w jego sercu wciąż drzemie energia i szaleństwo życia, którego tak bardzo mu brakuje. Pięknie chodzi na smyczy, choć ciągnie – bo jak nie ciągnąć, skoro tyle świata trzeba zobaczyć, a czasu wciąż tak mało? Lorek nie potrzebuje wiele – tylko człowieka, który pokocha go naprawdę, kto da mu szansę i będzie miał siłę nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim tę w sercu.
On nie rozumie, dlaczego codziennie ktoś przechodzi obok i wybiera inne psy. Dlaczego jego dzień po dniu mijają w ciszy boksu. Lorek czeka. Czeka na kogoś, kto wreszcie powie: „to właśnie ty, Loreczku, jedziesz do domu”.
Bo ile jeszcze można żyć samą nadzieją? 

Data przybycia: 2024-02-13